Czy możemy być pewni, że Jezus umarł na krzyżu?

Nie ma wątpliwości, że Jezus Chrystus umarł. Okrutni rzymscy żołnierze, specjali­ści od zabijania, widząc ciało, poznawali, czy jest martwe. Żołnierze pełniący służbę przy ukrzyżowaniu „podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł”. Żeby podwójnie się upewnić, „jeden z żołnierzy włócznią przebił mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda” (Ewangelia Jana 19,33-34). Tak, Jezus umarł. Oddajmy ostatnie słowo apostołowi Pawłowi: „Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy” (1 List do Koryntian 15,3).

Jak Biblia udowadnia zmartwych­wstanie Jezusa Chrystusa?

Tak jak nie ma wątpliwości, że Jezus umarł, tak też nie ma wątpliwości, że Bóg wskrzesił go z martwych. Spójrz na świadków zmar­twychwstania Chrystusa. Są oni tym bar­dziej wiarygodni, że żadne z nich nie spo­dziewało się jego zmartwychwstania. Wszy­scy oni byli tym zdumieni.
Jezus mówił im, żeby się tego spodziewali, ale oni nie zrozumieli jego słów. W końcu przecież nikt przed Jezusem nie został wzbudzony z martwych do życia wiecznego.
Nastąpiło wiele wydarzeń, zanim apostoło­wie (jego najbliżsi przyjaciele) dali się prze­konać.
a) Martwe ciało Jezusa zostało złożone w grobie. Wierne kobiety widziały ciało i wie­działy, że Jezus nie żyje. Kiedy wróciły póź­niej, ciała Jezusa już nie było! Pojawili się dwaj aniołowie ze wspaniałą nowiną: „Dla­czego szukacie żyjącego wśród umar­łych? Nie ma go tutaj; zmartwychwstał”. Przypo­mnieli kobietom, że Jezus mówił, że „musi być […] ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Ewangelia Łuka­sza 24,5-7).
Nagle przyszło olśnienie. Kobiety przypo­mniały sobie jego słowa i wreszcie zrozu­miały je. Wróciły i „oznajmiły to wszystko jedenastu i wszystkim pozostałym” (w. 9). Jaka była ich reakcja? „Słowa te wydały im się czczą gadaniną i nie dali im wiary” (Ewangelia Łukasza 24,11). Czyż ich odpo­wiedź nie brzmi wiarygodnie? Z pewnością nie oczekiwali zmartwychwstania Jezusa.
b) Piotr pobiegł do grobu. Nigdzie nie było widać Jezusa! Czyżby jego zmartwychwsta­nie miało być prawdą?
c) Tego samego dnia dwaj inni uczniowie szli do Emaus. Przyłączył się do nich zmartwychwstały Jezus. Nie rozpoznawszy go, rozmawiali o ukrzyżowaniu Jezusa, mó­wiąc: „A myśmy się spodziewali, że on wła­śnie miał wyzwolić Izraela” (w. 21). Prze­cież teraz to już było niemożliwe? Jezus przypomniał im, co przepowiadali prorocy, pytając: „Czyż Chrystus nie musiał tego wycierpieć, by wejść do swojej chwały?” (BW).
„Wtedy oczy im się otworzyły i poznali go” (w. 31). Jezus zniknął, a oni pobiegli znaleźć jedenastu apostołów, którzy im oznajmili: „Pan rzeczywiście zmartwych­wstał i ukazał się Szymonowi” (w. 34).
d) Jezus stanął pomiędzy apostołami, mó­wiąc: „Pokój wam”. Czy przywitali go? Ależ nie! „Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha”. Ale zmartwychwstały Chrystus nie był duchem. Jezus powiedział: „Popatrzcie na moje ręce i nogi: to ja je­stem. Dotknijcie się mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że ja mam” (ww. 36-39).
Jedząc w ich obecności, przypomniał im: „Jest napisane, że Chrystus miał cierpieć i trzeciego dnia zmartwychwstać” (w. 46 BW).
Czy apostołowie byli wreszcie przeko­nani co do zmartwychwstania Jezusa? Tak, łącznie z „wątpiącym” Tomaszem! „Oddali mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy” (w. 52; wszystkie cytaty z Ewangelii Łukasza 24).
e) Paweł mówi nam, że po swoim zmar­twychwstaniu Jezus pojawił się Kefasowi (Piotrowi); dwunastu; ponad pięciuset bra­ciom równocześnie; Jakubowi; wszystkim apostołom; i jemu samemu (1 List do Ko­ryntian 15,5-8). Naprawdę, Jezus „po swo­jej męce dał wiele dowodów, że żyje” (Dzieje Apostolskie 1,3).
f) Istnieje jeden ostateczny, potężny do­wód. Tylko fizyczne zmartwychwstanie Je­zusa mogło zmienić apostołów. Przed jego śmiercią obawiali się o swoje życie. Smutne to, ale: „wszyscy uczniowie opuścili go i uciekli” (Ewangelia Mateusza 26,56).
Nigdy więcej! Teraz stali się nieustraszo­nymi kaznodziejami. Piotr śmiało mówił o Jezusie w dniu Pięćdziesiątnicy: „tego wy­ście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili; ale Bóg go wzbudził […] i Panem i Chrystu­sem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście” (Dzieje Apostolskie 2,23-24.36 BW).
Piotr uzdrowił chromego człowieka. Anna­szowi, arcykapłanowi, Kajfaszowi i starszym powiedział, „że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego ukrzyżo­waliście […] ten człowiek stanął przed wami zdrowy” (Dzieje Apostolskie 4,10).
Apostołowie zobaczyli zmartwychwsta­łego Chrystusa. Nic nie mogło ich po­wstrzymać przed opowiadaniem o nim każ­demu! Tylko zmartwychwstanie Jezusa mo­gło spowodować taką głęboką zmianę, od bojaźliwości do tego, że stali się ludźmi nie­ustraszonymi.
Najbardziej uderzającym dowodem zmartwychwstania Jezusa jest apostoł Pa­weł. Wcześniej „siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów pańskich” (Dzieje Apo­stolskie 9,1). Nic innego jak tylko ujrzenie zmartwychwstałego Chrystusa na drodze do Damaszku mogło spowodować taką dra­matyczną w nim zmianę. Paweł, prześla­dowca chrześcijan, był teraz gotów dać się prześladować dla sprawy ewangelii.
Podsumujmy ten ustęp:

Jezus został zabity. Jego ciało zostało zło­żone w grobie. To samo ciało stało się znowu żywe. Było widziane i dotykane. Były nawet na nim ślady po gwoździach z krzyża. Jezus w stanie nieśmiertelności miał ciało i kości, i nie mógł umrzeć ponow­nie. Nie był duchem, ani nieśmiertelną du­szą.

Gdzie jest Jezus teraz?

Jezus jest w niebie. „Uniósł się w ich obec­ności w górę i obłok zabrał go im sprzed oczu”. Dwaj aniołowie rzekli: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus […] przyjdzie tak samo, jak wi­dzieliście go wstępującego do nieba” (Dzieje Apostolskie 1,9-11).
Jezus siedzi teraz po prawicy Boga (List do Hebrajczyków 10,12). Żyje na wieki wieków (Apokalipsa 1,18). Jest naszym pośredni­kiem i przedstawia nasze modlitwy na­szemu Niebiańskiemu Ojcu.
Wspaniałą wiadomością dla nas jest to, że nie pozostanie w niebie. Wróci na ziemię, żeby założyć Królestwo Boże i być Królem świata. Piotr mówi nam, że Bóg pośle „Chrystusa Jezusa, którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrze­czy, o czym od wieków mówił Bóg” (Dzieje Apostolskie 3,19-21 BW).
Paweł mówi nam, że kiedy Jezus przyjdzie, „przekształci nasze ciało poniżone, na po­dobne do swego chwalebnego ciała” (List do Filipian 3,21). Jezus posiada teraz nie­śmiertelne ciało. Będzie widzialnym Królem. Wszyscy jego wierni święci (wyznawcy) będą posiadali nieśmiertelne ciała po tym, kiedy „otrzymają odpłatę przy zmartwych­wstaniu sprawiedliwych” (Ewangelia Łuka­sza 14,14).
Będą głosić słowo Boże śmiertelnym lu­dziom, żyjącym na ziemi. Biblia nazywa ten czas „królestwem Bożym”.

Czy Bóg może dać mi nieśmiertelne ciało takie jak Jezusa?

Tak, może i uczyni to, jeżeli będziesz trzy­mać Boga za słowo. A tak poważnie, Bóg proponuje ci życie wieczne, ale na Swoich warunkach. Jeżeli będziesz miłować Boga i zachowywać Jego przykazania, Jezus, kiedy powróci, z przyjemnością zmieni twoje śmiertelne ciało na swoje chwalebne, zmartwychwstałe ciało. Będziesz żyć i rzą­dzić z nim na ziemi na wieki

Napisz do nas

Napisz do nas na adres kontakt@prawdybiblijne.com lub skorzystaj z formularza kontaktowego.

Pamiętaj, że korzystając z formularza kontaktowego wyrażasz zgodę na wykorzystanie podanych w nim danych do celów prowadzenia korespondencji z administratorami serwisu www.prawdybiblijne.com 

Copyright © 2018 prawdybiblijne.com.
Wszystkie prawa zastrzeżone